Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 16
Pokaż wszystkie komentarzeautor historii nr 1 cierpi chyba na rozdwojenie jaźni manewr"przekroczenie prędkości i rozpoczęcie wyprzedzania na podwójnej ciągłej" został "wykonany bez zbędnej brawury i bez stwarzania zagrożenia na drodze" zdecyduj się pan - albo bez brawury albo przekraczasz ograniczenia na podwójnej ciągłej.......
OdpowiedzAutor zapomniał dopisać, że to była końcówka podwójnej ciągłej o czym sami Policjanci wspomnieli. Wybacz, internetowy pieniaczu, że tak bardzo Cię to w oczy zabodło.
OdpowiedzA to jedno drugiemu przeszkadza? Podwojna ciagla jest czesto w takich miejscach, gdzie wyprzedzanie z brawura nie ma wiele wspolnego. Czeso sa to nawet bezpieczniejsze miejsca, bo widocznosc jest lepsza niz gdzie indziej
OdpowiedzWprawdzie linie ciągłe są bezwarunkowym zakazem jej przekraczania to trzeba pamiętać, że są malowane dla przeciętnego użytkownika drogi. W tym sensie można rozważyć regulację prawną, że motocykliści mogą je przekraczać po upewnieniu się, że zdążą itp. Co sądzicie?
Odpowiedzgdybym się trzymał waszych ciągłych to 30 km bym w godzinę nie przejechał... 40 tonowym zestawem tylko się ciągnął... bo w Polsce planują je debile... linia ciągła niestety w polsce często nie pokrywają się z brakiem widoczności czy łukiem lub wzniesieniem :(
OdpowiedzSam unikam przekraczania podwójnej ale fakt przyznam rację w wielu miejscach jest malowana bezmyślnie i bez potrzeby ażeby bylo śmiesznie sam wymalowałbym podwójną w kilku miejscach gdzie jest niby bezpiecznie i jest przerywana...
OdpowiedzDlaczego w kraju zwanym Polska kierowca decyduje czy dana linia ciągła jest sensownie albo bezsensownie wymalowana? Ten sam kierowca już w Niemczech nie ma takich dylematów. Jest linia to jest i koniec. Uznasz, że jest bez sensu to odwiedź posła, radnego lub burmistrza i powiedz mu o tym. To zamienią na przerywaną (lub nie zamienią jeśli jednak ma sens).
Odpowiedzpojeździj tam... zanim się podeprzesz takim wywodem... znaki są po to aby dbać o bezpieczeństwo... a nie po to aby kryć dziury w drodze!! ciekawe jak wytłumaczysz krajową 50-tkę i ograniczenie do 50km/h przez ponad 10 km w terenie niezabudowanym... prosty odcinek... teren wokoło zalesiony niezbyt gęsto a w środku tego lasku jest wysepka z przejściem dla pieszych... i uwierz bywałem tam często i nigdy nie widziałem na tym przejściu pieszego... ba nawet w pobliżu... za to nawet o 2 w nocy na 70% spotykałeś tam policję w odległości 5 km od przejścia!!
OdpowiedzNo jeździłem tam i jeszcze w paru innych krajach. Znak jest znakiem, jeśli masz wątpliwości to idź do burmistrza lub radnego lub posła z twojego okręgu. Twoje podejście prowadzi do lekceważenia prawa. To jest groźniejsze niż twoje odczucia. Na takich jak ty wprowadzono radary i czy chcesz czy nie prędzej zaczniesz jeździć tutaj jak w Niemczech niż pójdziesz do burmistrza. Bo wolisz narzekać, ale zgiąć kark, niż podziałaś społecznie.
OdpowiedzZgadzam się. Dość relatywizmu na drodze. Prawo jest prawem.
OdpowiedzDlatego, że infrastruktura pozostawia wiele do życzenia. Znak ostry zakręt np.w prawo często jest stawiany tam gdzie jadąc 60km/h wypadniesz z drogi , a w innym miejscu jest to lekki łuk, który można przejechać spokojnie stówką. W Niemczech tego nie ma.
OdpowiedzW 100% popieram!!!!
OdpowiedzI to jest dobre pytanie, sam bym lepiej tego nie ujal! Ile jest fochow na radary, lub "glupie" ograniczenia, a przeciez to jest prawo. To tak samo mozna by porownac: przekroczylem predkosc tylko o 20 km/h, ukradlem tylko radio z samochodu, anie caly samochod...
Odpowiedz